środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 15

------------------------------------
http://www.youtube.com/watch?v=47dtFZ8CFo8
------------------------------------

                                                                       *MEGAN*

To  niesamowite, nowa krótka znajomość a może przynieść tyle korzyści. Wyspałam się w wielkim wygodnym łóżku, poznałam super aktora, zobaczyłam wspaniałe samochody. Cudowne, nie?

-Wstawaj śpiochu- zawołał Dave przynosząc mi kubek gorącej kawy- Dzińień dobry- usiadł obok mnie na łóżku. Pocałowałam go w policzek.

-Dzień dobry- upiłam łyk  kawy. Po chwili zauważyłam coś dziwnego- Dlaczego mam na sobie twoją koszulę? – zaśmiałam się.

-Przebrałem cię- puścił mi oko.

-Ej- lekko go pchnęłam- tak nie można- uśmiechnęłam się.

-Ja mogę- poczochrał mi włosy i przytulił- może się lepiej poznajmy?

-Mam potwornego kaca- złapałam się za głowę- Jeżeli dasz mi coś od bólu, to ok- Dave przyniósł mi tabletkę, którą od razu połknęłam. Zawsze mogłam na niego liczyć, był moją podporą.

-Zagrajmy w pytanie czy wyzwanie- zaproponował.

-No dobra- zawahałam się.

-No więc, pytanie czy wyzwanie?

-Pytanie.

-Ile masz lat?- spytał z udawaną ciekawością.

-Czy nie uważasz, że to nie ładnie pytać dziewczynę o wiek?- zachichotałam.

-To ty jesteś dziewczyną?- udał zdziwionego.

-Ej!- wystawiłam mu język i lekko go uderzyłam.

-A tak naprawdę?- wrócił do pytania.

-22-skłamałam.

-Taak jasne- zachichotał- nie wyglądasz nawet na 20.

-Mam 18- dodałam spoglądając przez okno.

-Tak też myślałem… - uśmiechnął się z troską- ale to nie zmienia faktu, że jesteś śliczna- podsunął się do mnie i mnie objął.

-Dave, schlebiasz mi- przygryzłam wargę. Przysunęliśmy się bliżej siebie i czule pocałowaliśmy. Wyszło nam całkien nieźle. Nagle, ktoś zapukał do drzwi.

-Otworzę- powiedział brunet i ruszył w stronę holu. Poszłam za nim. W drzwiach zobaczyłam znajomą mi twarz.

-James, Tom!- uśmiechnął się Dave- wejdźcie! – wprowadził mężczyzn do salonu- Poznajcie… Chanel- wskazał palcem na mnie. 

-Cześć- podał mi rękę najstarszy z nich.

-Cześć, to ty?  James Franco?- szeroko się uśmiechnęłam. Był moim ulubionym aktorem!

-Dokładnie-mrugnął.

-Chanel, poznaj Toma.- Dave wziął mnie pod ramię widząc, że od razu przyadliśmy sobie do gustu.  Podprowadził mnie do bruneta, jednak zdążyłam się obróćić i uśmiechnąć do Jamesa.

-Siema- powiedział chłopak i od razu usiadł na kanapie. James podszedł do Dave’a .

-Wy… jesteście razem?- spytał.

-Nie- odpowiedział od razu Dave – Jeszcze nie – uśmiechnął się do siebie patrząc na mnie gdy  się śmiałam z żartu Toma.

-Jest wolna… hmm- przygryzł wargę.
-Bracie, wiem o czym myślisz. Ale ja ją chyba kocham- usłyszałam, gdy Dave ściszył głos.
-Chyba kochasz? No to chyba ją poderwę- zaśiał się- Nie martw się. NIe zabiorę ci jej, jesteś moim ukochanym bratem. No chyba, że ona sama podejmie taką decyjze. Jest dorosła-skwitował i ruszył w moją stronę.

-Chan, zagrajmy w coś- zaśmiał się biorąc mnie pod ramię. Byłam w siódmym niebie. Poznałam super aktorów i moich ulubieńców- Może w pytanie czy wyzwanie? Lubię tą grę- zapytał  mnie  patrząc na moją reakcję. Nieco zmieszana odpowiedziałam :

-Noo.. dobra.

Usiadłam na kanapie a obok mnie zajął miejsce James i Dave. Tom usiadł na fotelu naprzeciwko.

-Mów mi Jamie- szepnął mi na ucho brunet siedzący po mojej prawej.  Lekko się uśmiechnęłam.

-Ja zaczynam- powiedział Tom i  zakręcił butelką, która leżała na stole. Wypadło na  Jamesa.

-Hmmm-Tom podrapał się po głowię- pytanie czy wyzwanie?

-Wyzwanie- odpowiedział bez namysłu.

-Pocałuj Chanel- uśmiechnął się- z języczkiem- wystawił swój język by pokazać jak to się robi. Po tych słowach zastygłam. Z jednej strony chciałam tego, to mój idol, ale z drugiej, przecież ja go nie znałam! Lepiej żałować, że się tego nie zrobiło, czy żałować, że się to zrobiło?

-Ja… ten... tego…- zaczęłam się jąkać i podrapałam się po głowie. Nim zdążyłam coś dodać, James zamknął moje usta w pocałunku. Na początku było to zwykłe dotknięcie ust, ale po chwili przerodziło się w coś niesamowitego. Oboje zaczęliśmy rytmicznie poruszać wargami, zupełnie jakbyśmy byli jednością. Ujęłam jego policzek w dłonie, a on złapał mnie w talii. Było całkiem przyjemnie…No dobra, było cudownie.

-Dość tego!- oburzył się Dave- wystarczy!- odciągnął Jamiego ode mnie. Nieco się zmieszałam i odgarnęłam swoje włosy za ucho, a James uwodzicielsko się do mnie uśmiechnął.

-Wyluzuj bracie- Jamie złapał go za ramię- To tylko gra.

-Koniec tego- oburzył się. Ja, żeby załągodzić sytuację lekko go objęłam.
-Spokojnie- pocałowałam go w policzek. Wiedziałam, że nie byłby dobrą partią na chłopaka, jest o wszystko zazdrosny!
-Teraz ja kręce- rozluźnił się. Wypadło na mnie- Pocałuj mnie- powiedział, a ja nieco zdziwiona, że takie zadania są dozwolone.
-Ej nie ma- powiedział Tom lecz James zatkał mu usta i coś szepnął do ucha. Nachyliłam się i musnęłam wargi Dave'a a ten odwzajemnił to tylko, że z większą namiętnością. W trakcie całusów otworzyłam lekko oczy i zobaczyłam Jamiego, który do mnie mrugnął. Wreszcie nasz buziak sie skończył i odsunęliśmy się od siebie. Pocałunek nie był tak udany jak ten z Jamesem... Dave spojrzał na mnie chcąc uzyskać jakąś reakcję, ale ja się tylko życzliwie uśmiechnęłam.
-Koniec gry- powiedział zdenerwowany.

-Dopiero zaczęliśmy –krzyknął najmłodszy z nich- Tom. - tak nie może być! – wyszedł z pokoju trzaskając drzwiami.

-Ja…-wstałam z kanapy- powinnam już iść- złapałam się za ramię.

-Ej- powiedział Dave- to ja cię tu sprowadziłem i nie pozwolę ci wyjść z powodu moich braci- groźnie spojrzał na Jamiego.

-Wydaje mi się, że wam przeszkadzam- spojrzałam przepraszająco na Dave'a.

-Coś ty- podszedł do mnie i mnie objął – skoro cię przyprowadziłem to oznacza, że w jakimś stopniu mi zależy- uśmiechnęłam się .

-W takim razie, czy mogłabym dostać osobny pokój?- dodałam po chwili- chciałabym wszystko spokojnie przemyśleć.

-Jasne, drugie drzwi od lewej- uśmiechnął się do mnie gdy wychodziłam. Weszłam do dużego pokoju z podwójnym łóżkiem i osobną łazienką. Rzuciłam się na legowisko i wyjęłam telefon. Napisałam sms’a do Elarena, żeby zabrał gdzieś mamę i Freda z rodziną- najlepiej za granicę. I żeby mama się o mnie nie martwiła. Nie mogłam wrócić teraz do domu. Jestem już inną osobą, która musi poradzić sobie sama, mimo wszystkich przeszkód. Nie wiem dlaczego chyba coś między mną a Jamie’m zaiskrzyło… Był moim ideałem mężczyzny. Po chwili namysłu weszłam do wanny pełnej piany o zapachu malin.

(…)

Właśnie schodziłam na śniadanie by coś przekąsić.

-Hej- przywitali mnie trzej mężczyźni siedzący przy stole.

-Zrobiłem dla ciebie jajecznicę- Dave pocałował mnie w policzek. Usiadłam obok nich i zaczęłam rozmowę.

-Siedzę już tu z wami dwa tygodnie… przeciążam was- powiedziałam na poważnie.

-Coś ty!- uśmiechnął się Tom- poznaliśmy się już dobrze, znamy się wystarczająco żeby cię zaszantażować byś została- zaśmiał się.

-Na pewno? haha- uśmiechnęłam się a w odpowiedzi dostałam potwierdzenie. Po zjedzeniu jajecznicy weszłam do salonu żeby obejrzeć telewizję. Po stosunkowo krótkim czasie podszedł do mnie James i usiadł obok mnie.

-Cześć- uśmiechnęłam się- gdzie chłopcy?

-Poszli na zakupy – spojrzałam w jego przepiękne oczy, lecz po chwili się zawstydziłam.

-Czego się wstydzisz?- spytał po chwili ujmując mój podbródek i przesuwając w swoją stronę. Miał niezwykle seksowny uśmiech.

-Ja…- rozpłynęłam się na widok jego oczu- pójdę się wykąpać- powiedziałam wiedząc, że coś między nami iskrzy. Tego się obawiałam. Poszłam do pokoju i rozebrałam się.  Niespodziewanie do toalety wszedł Jamie. Oparł się łokciem o framugę drzwi i spojrzał na mój biust. Szybkim ruchem zakryłam się ręcznikiem i odwróciwszy się założyłam ubranie. Podszedł do mnie od tyłu i mnie objął. Przymknęłam oczy gdy zaczął mnie całować po szyi.

                                                                          *JAMIE*

Zobaczył Chanel samą, siedzącą na kanapie więc podszedł do niej i postanowił ją zaczepić. Był to jeden z najodpowiedniejszych momentów by pokazać jej jak bardzo mu zależy. Przed miesiąc zdążył ją poznać i pokochał ją. Podszedł do niej i usiadł tuż obok na kanapie.

-Cześć- uśmiechnęła się- gdzie chłopcy?

-Poszli na zakupy- spojrzeli sobie w oczy a ona po chwili się zawstydziła.

-Czego się wstydzisz?- spytał z troską, ujął jej podbródek i przesunął w swoją stronę.

-Ja…- rozpłynęła się na widok jego oczu- pójdę się wykąpać- powiedziała, a on zrozumiał to jako zaproszenie. Gdy dziewczyna poszła na górę on po chwili ruszył za nią. Wchodząc do pokoju zobaczył ją gdy się rozbierała więc się cofnął. Wyglądając przez drzwi zobaczył ją w bieliźnie.

-Dobry boże…- szepnął sam do siebie. Po chwili dziewczyna zdjęła również bieliznę.

-Dobrrryyyy bożeee- wytrzeszczył oczy Ona naprawdę go pociągałą. Chanel po chwili zniknęła w łazience. Chłopak ruszył za nią. Oparł się o framugę drzwi i jego wzrok spoczął na jej idealnym biuście. Dziewczyna się wystraszyła i momentalnie zakryła ręcznikiem. Podszedł do niej i objął ją od tyłu. Pocałował w szyję.

                                                               *MEGAN*

-James….- szepnęłam nie otwierając oczu- ja nie mogę...- Brunet nic nie odpowiedział tylko flegmatycznie zaczął zdejmować moją bluzkę. Obrócił mnie w swoją stronę tak, żebym była z nim twarzą w twarz. Spojrzeliśmy sobie w oczy. Wiedziałam, że on nie chciał mnie skrzywdzić i, że nie robił tego tylko z pożądania. Musnął moje usta i obejmując mnie w talii przysunął bliżej siebie. Swoją dłonią rozczochrałam mu włosy i w trakcie pocałunku się uśmiechnęłam. Nie zakładając bluzki wróciłam do sypialni i wyjęłam koszulę z szuflady.

-To ci nie będzie potrzebne- stanął za mną i przytuliwszy mnie wziął ode mnie ubranie i rzucił je za siebie. Cicho się zaśmiałam by po chwili wyjąć kolejną bluzkę. Za każdym razem James robił to samo więc w końcu się zdenerwowałam i obróciłam w jego stronę- Nie rób te…- nie dokończyłam gdyż zobaczyłam goły tors bruneta. W miarę możliwości lekko się od niego odsunęłam lecz szafka stojąca za mną mi w tym przeszkodziła. James krok w krok robił to samo co ja. Nie mogąc już zrobić ani jednego ruchu brunet lekko dotknął mojego nagiego brzucha i przysunął mnie do ściany. Przygryzłam wargę a James nie czekając na pozwolenie wpił się w moje usta. Wziął mnie na ręce i zaniósł na łóżko. Delikatnie kładąc mnie na świeżej pościeli zdjął mi spodnie. Zostałam w samej bieliźnie. Momentalnie brunet znalazł się nade mną i seksownie się uśmiechając powrócił do wcześniejszej czynności. Nasze usta i języki ze sobą współgrały, były jednością.  Nadawaliśmy na tych samych falach, byliśmy bardzo podobni.

-Miałam się wykąpać-udało mi się powiedzieć między pocałunkami.

-To się wykąpiemy, później- powiedział całując mnie po szyi.

-Dziś mam urodziny- dalej próbowałam się wymigać, bałam się tego pierwszego razu.

-To niech to będzie mój prezent dla ciebie- rozpiął mój stanik i sam zdjął swoje bokserki. Po chwili ściągnął moje majtki. Staliśmy się jednością, nasze ciała połączone w namiętnym tańcu odróżniały się już tylko zawartością melaniny w skórze. Czerpaliśmy z tej chwili jak najwięcej przyjemności nie zwracając uwagi na konsekwencje czy dobre wychowanie. Na zmianę obdarowywali się czułościami i delikatnościami.

Kochaliśmy się ponad godzinę. Zmęczony James opadł na poduszkę obok mnie.

-Wow…- szepnęłam- niezłą masz kondycję- zachichotałam przygryzając jego ucho. James delikatnie mnie pocałował.

-A ty jesteś wspaniała w te klocki- seksownie się uśmiechnął.
-To był mój pierwszy raz- zawstydziłam się i zakryłam twarz kołdrą.
-No to wyszło ci wspaniale- zerwał ze mnie pościel  -Chciałaś się wykąpać? – dodał po chwilipo czym wstał z łóżka ciągnąc mnie za sobą. Na szczęście zdążyłam okryć się prześcieradłem. Brunet włączył wodę w prysznicu.

-Chodź- posłał mi całusa.

-Wstydzę się- skrzyżowałam nogi i złapałam się za ramię.  W odpowiedzi James obsypał mnie promiennym uśmiechem. Podszedł do mnie i delikatnie mnie objął.

-Kocham cię- czule mnie pocałował. Rozluźniłam się i puściłam prześcieradło. Weszliśmy pod prysznic a ja stanęłam po drugiej stronie i oparłam się o ścianę. Jamie podszedł i zamknął mnie w swoich ramionach. Czułam, że w jakimś stopniu go pokochałam.

 -------------------------------
~ Mam smutne wieści ;/ Dzisiaj ostatni raz wstawiam rozdział a następny będzie dopiero za ok 1-2 tygodni ponieważ wyjeżdżam nad morze. W tym czasie miałabym do Was kilka pytań i próśbJ

* Jak uważacie, co będzie dalej?
** Z kim NA RAZIE powinna zostać Megan? Z Jamiem Franco? Z Dave’m ? A może z Elarenem? Jak uważacie, kto będzie dla niej odpowiedniejszy? Z kim będzie się czuła lepiej?
 
*** Co sądzicie o tym rozdziale? Oceńcie go 1-10.

**** Zakochało się w niej dwóch chłopaków, co powinna zrobić? Którego wybrać? :)
**** Jak za kilka dni wejdę na bloga, ma tu być dużo komentarzy! :D
Całuję- xoxoox
Julsson

6 komentarzy:

  1. Świetny rozdział ^^
    1. To zależy od ciebie. Może Dave się dowie i będzie zazdrosny. Albo Elaren wróci. ^^
    2. Z Jamiem Franco. Myślę, że do siebie w jakiś sposób pasują. :D
    3. Dam 9
    4. Powinna wybrać, żeby nie robić nadziei drugiemu. Jak już mówiłam - Jamie.
    5. Komci na pewno się trochę uzbiera xxx
    Miłego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominowałam cię do Libster Blog Award.

    Szczegóły tutaj :
    http://love-forever-forever.blogspot.com/2013/08/libster-blog-award.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja sadze ze ona bd jednak z Jamesem :-* On ma w sobie to cos >_<
    Dave sie dowie co sie stalo i bd chcial ja skrzywdzic, a wtedy James (choc moze i Elaren) ja uratuje
    Tak mniej wiecej bylo by przynajmniej w takiej normalnej ksiazce- na blogu jest troszeczke inaczej bo czytelniczki maja w trakcie czytanie pewien wplyw na rozwoj wydarzen choc stateczna decyzja nalezy do autora :-*
    Ocena jak zawsze: 9
    Co do tych dwoch chlopakow znam troszke temat tylko ze w odwrotnym wypadku- to dziewczyna kocha dwoch chlopakow. W takim przypadku jest jeszcze gozej bo na pewno kocha obydwu i musi sie na jednego zdecydowac.
    Kiedy dwoch chlopakow sie w niej zakochalo to powinna wybrac tego ktorego kocha, a jesli kocha obydwu to tego przy ktorym czuje sie lepiej i z ktorym lepiej spedza jej sie czas :-) no i oczywiscie musi z tym drugim porozmawiac i wytlumaczyc mu ze jesli ja kocha to powinien chciec jej szczescia a ona jest szczesliwa z innym. No i jesli On ja naprawde kocha to powinien dac jej odejsc :-)
    - -NieszcześliwieZakochana

    OdpowiedzUsuń
  4. Super *.* Masz wielki talent do pisania opowiadań ^^ I fajnie że tak czasem zmieniasz narratorów, że raz pisze Megan a raz ktoś inny :D To opowiadanie różni się od innych za co masz wielki plus :3 Pisz dalej bo warto <3

    OdpowiedzUsuń
  5. 1. nie mam pojecia, ale nie moge sie juz doczekac ^^
    2. z Jamiem Franco ;)
    3. jak dla mnie 10/10
    4. Tak jak w 2 ;)

    obserwuje z zapraszam do mnie ;)
    http://anuula.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej Julia, kim Ty chcesz w końcu być w przyszłości? :P

    OdpowiedzUsuń